Sale mają być gotowe, uczniowie też, a nauczyciele?
Egzaminy gimnazjalne odbędą się - zapewnia Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Tylko czy we wszystkich szkołach? Mogą być problemy ze skompletowaniem obsady komisji egzaminacyjnych. Czy to się uda? W Wałdowie Szlacheckim uda się na pewno.
Każda szkoła musi być przygotowana do egzaminu.
- Zgodnie z prawem egzamin powinien się jutro (środa, 10.04.) odbyć - mówi Marek Gralik, kujawsko - pomorski kurator oświaty.
- Dyrektorzy powinni we dzień wcześniej przygotować sale na przyjęcie uczniów. Musi być odpowiednia liczba sal i miejsca, tak, aby egzamin mógł się odbyć, bo egzamin się jutro odbędzie, pytanie tylko, czy we wszystkich szkołach - słyszymy od kuratora Gralika.
- Zbieram nauczycieli - zapowiada Alina Mazur, dyrektor Zespołu Szkół Handlowych w Bydgoszczy. - Dzwonię do wszystkich dyrektorów z prośbą o oddelegowanie nauczycieli, którzy nie strajkują. Na ten moment widzę duże prawdopodobieństwo, że ten egzamin się odbędzie, ale gwarancji dać nie mogę.
Krzysztofa Bobera, nauczyciela wychowania fizycznego z ZSH, nasz reporter zastał w czasie ustawiania ławek i krzeseł w sali egzaminacyjnej. - Praca fizyczna mi nie przeszkadza. Ten wysiłek jest dla dobra naszych dzieci, naszych pociech. Jesteśmy gotowi.
Wszyscy zdający muszą pojawić się jutro w swojej szkole. Jeżeli egzamin w jakiejś szkole się nie odbędzie, uczniowie będą zmuszeni napisać go w drugim terminie, czyli od 3-5 czerwca.
Z przeprowadzeniem egzaminu nie będzie problemu w Wałdowie Szlacheckim pod Grudziądzem. Placówka jako jedna z nielicznych w powiecie nie przystąpiła do strajku.
Krzysztof Sulerzycki, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wałdowie Szlacheckim przypomina o misyjności pracy nauczyciela i o dobru ucznia.
- Nie jestem w stanie wytłumaczyć moim uczniom, a już w ogóle przedszkolakom, dlaczego mam się do nich odwrócić plecami. Dlaczego nie ma być przy nich? Moją misją jest nauczanie. Solidaryzuję się z nauczycielami, rozumiem postulaty młodych nauczycieli, że ich pensje są zbyt niskie. Nie strajkujemy, bo dzieci są najważniejsze, musimy je chronić przed niepewnością i pustką.
- Niestety, nie byliśmy jednogłośni - mówi Dorota Gralla. - Natomiast 70 procent osób głosowało przeciwko strajkowi. Głosy środowiska są różne, trochę się czujemy samotną wyspą...