Urzędnicy namierzają nielegalne domy opieki. I szybko je wygaszają
Drużyna do zdań specjalnych u kujawsko-pomorskiego wojewody. Urzędnicy z wydziału polityki społecznej walczą z nielegalnymi domami opieki.
Urzędnicy nie czekają na zgłoszenia, ale sami szukają i namierzają. - W ostatnich latach nasze działania skupiały się głównie na informacjach, które pozyskiwaliśmy od podmiotów bądź osób fizycznych, mających do czynienia bądź wnoszących jakieś uwagi do występujących nieprawidłowości - mówi Beata Rojewska z Urzędu Wojewódzkiego. - Okazało się jednak, że to zbyt mało. W tej chwili wyszukujemy w ogłoszeniach w Internecie, na różnych portalach informacji dotyczących sprawowania opieki. I znajdujemy informacje o nielegalnych placówkach, a potem już w zalążku je wygaszamy.
Co daje podstawę urzędnikom do zainteresowania się konkretnym ogłoszeniem? - Lampka zapala się w momencie, kiedy podmiot nie figuruje w rejestrze wojewody. To świadczy, że to nielegalna placówka, bo podmiot który się legalizuje występuje do nas wnioskiem, więc nie ma nic do ukrycia - tłumaczy Beata Rojewska. - Podmiot może na przykład funkcjonować nie jako dom opieki, tylko jako hotelik - dodaje.
To czy placówka działa legalnie - można sprawdzić wchodząc na stronę internetową Urzędu Wojewódzkiego. Urzędnicy zapowiadają skontrolowanie w najbliższym czasie trzech podejrzanych placówek w regionie.