Nauczyciele rozpoczynają protest głodowy. Kto jedzie z naszego regionu?
Oświatowa Solidarność planuje rozpocząć w poniedziałek około południa protest głodowy w budynku Kuratorium Oświaty w Krakowie. W gronie protestujących mają być nauczyciele z naszego regionu.
Nauczyciele od 11 marca prowadzą w krakowskim Kuratorium Oświaty akcję okupacyjną. Chcą, aby rząd spełnił ich postulaty, w tym podwyżkę wynagrodzeń.
Trzy osoby rozpoczną głodówkę
- Szykujemy się na poniedziałek. Nasz protest głodowy rozpocznie się najprawdopodobniej około południa. Do udziału w głodówce zgłosiło się sporo osób z całego kraju, ale zdecydowaliśmy, że na razie trzy wskazane osoby rozpoczną protest głodowy – powiedziała szefowa Sekcji Oświaty Regionu Małopolskiego NSZZ "Solidarność" Agata Łyko.
Pracownicy oświaty, którzy w poniedziałek rozpoczną głodówkę, przyjadą do Krakowa z Olkusza, Dąbrowy Górniczej i z naszego regionu. -Zadeklarowaliśmy, że będziemy wspierać akcję czynnie. Czekamy na telefon z Krakowa. Jeśli będzie taka potrzeba z wtorku na środę wsiadamy w pociąg - mówi Mariusz Kolasiński ze Żnina,
Niedziela jest 14. dniem okupacji, którą nauczyciele związani z Solidarnością prowadzą w budynku Kuratorium Oświaty w Krakowie. Protest ma charakter rotacyjny – jego uczestnicy zmieniają się. W niedzielę wieczorem w okupacji uczestniczyło 12 osób. Od początku mieli nadzieję, że przyjedzie do nich przedstawiciel rządu, aby rozmawiać o postulatach. Strona rządowa prowadziła jednak rozmowy z nauczycielami w Warszawie, a ich wyniki, według Solidarności, nie są satysfakcjonujące.
Nauczycielska "S" domaga się m.in. skrócenia ścieżki awansu zawodowego, zmiany przepisów dotyczących oceny pracy nauczycieli i wzrostu wynagrodzeń: od 2019 r. o 15 proc., a od 2020 r. o kolejne 15 proc.
Strajk nauczycieli od 8 kwietnia?
Jednocześnie z protestem okupacyjnym w Krakowie Solidarność pracowników oświaty przeprowadza procedury sporu zbiorowego w placówkach, w których działają organizacje związkowe Solidarności.
W poniedziałek ma zakończyć się referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Jeśli w referendum większość nauczycieli wyrazi wolę strajku, to rozpocznie się on 8 kwietnia i w kolejnych dniach zbiegnie się z egzaminami gimnazjalnymi, ósmoklasistów, a w maju – z maturalnymi. ZNP domaga się podwyżki wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł.
Choć Solidarność oficjalnie nie zamierza przyłączyć się do strajku ZNP, to nie zaprzecza, że wielu nauczycieli zrzeszonych w Solidarności weźmie udział w strajku, ponieważ, jak mówiła Łyko, „sytuacja w szkołach jest już tak napięta”. - To będzie samodzielna decyzja osoby pełnoletniej – dodała.