Tamtego miasta już nie ma, ale jest Roman Sidorkiewicz z doskonałą pamięcią i z pasją!
W środę (20.03.), o godz. 18, w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy rozpocznie się promocja drugiej części słynnej książki "Bydgoszcz - mój fyrtel", która jest nie tylko podróżą po miejscach, ale i zbiorem anegdot o znanych bydgoszczanach.
Pierwsza część swego rodzaju pamiętnika miasta, cieszyła się wielkim powodzeniem. Na promocję wydawnictwa w Salonie Hoffman przybyły tłumy. Autor kontynuuje w barwny sposób wspomnienia o powojennej Bydgoszcz oraz zahacza o czasy współczesne.
Urodzony w Bydgoszczy autor, Roman Sidorkiewicz, z wykształcenia inżynier, kiedyś radny, podkreśla, że kocha miasto i zna tu każdy fyrtel, a do tego ma doskonałą pamięć, więc, jak podkreślał w rozmowie z Bogumiłą Wresiło, szkoda było tych atutów nie wykorzystać...
- To jest kontynuacja tematu. Nadal pokazuję Bydgoszcz, która już nie istnieje, ponieważ od 30 lat mamy nowy system, nowy ustrój, powoli w zapomnienie idzie ta stara Bydgoszcz, która była inna.
Jaka? Bez techniki, internetu, smartfonów. - Bardzo trudno było założyć telefon w prywatnym mieszkaniu... Ludzie chodzili po Gdańskiej, umawiali się na tej ulicy, na głównym deptaku miasta, na randki. To było inne życie - wspomina Roman Sidorkiewicz.
Na kartach jego książki "Bydgoszcz - mój fyrtel" pojawią się oczywiście znane nazwiska, m.in. Zbigniew Ostrowski , Konstanty Dombrowicz, Zdzisław Pruss, Krzysztof Błażejewski, Grażyna Ciemniak, a także weterani Solidarności. Autor mocno akcentuje także wkład w życie tamtego miasta, ludzi przybyłych ze wschodu, Kresowiaków.
Środowe spotkanie poprowadzi Teresa Wądzińska, przy fortepianie zasiądzie Bogdan Ciesielski, a zaśpiewa Marcelina Bociek.