Fabryka nierządu. Trzy osoby "zatrudniały" dziesięć prostytutek. Ogłaszali się w Internecie
W ręce policjantów kryminalnych z Bydgoszczy wpadło troje sutenerów, którzy z przestępczego procederu zrobili stałe źródło dochodu. Kobietom świadczących usługi seksualne zabierali do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Zatrzymania to efekt pracy kryminalnych oraz Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
- Funkcjonariusze już od dłuższego czasu gromadzili dowody w sprawie. W końcu namierzyli podejrzanych - wyjaśnia Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Do konkretnych działań doszło przy ulicy Kujawskiej w Bydgoszczy. Policjanci zatrzymali tam 29 - latkę. Kryminalni znaleźli przy niej telefony z numerami do kobiet świadczących usługi seksualne. Na poczet przyszłych roszczeń i kar policjanci zabezpieczyli Mercedesa.
W tym samym czasie, na terenie jednej z firm, policja zatrzymała 36 - letniego partnera kobiety. Trzecią osobą, która wpadła w ręce sprawiedliwości, była 36 - latka zajmująca się prostytucją. Zatrzymana pomagała parze w przestępczym biznesie. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu.
Podejrzani zajmowali się, między innymi ogłaszaniem usług seksualnych w internecie, umawianiem klientów i udostępnianiem lokalu. Oszacowano, że w ciągu pięciu miesięcy podejrzani uzyskali od kobiet co najmniej 67 tysięcy złotych.
Prokurator wnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie pary. W środę (20.02.2019) kryminalni doprowadzili 29-latkę i 36-latka do sądu. Tam sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy aresztował podejrzanych na najbliższe dwa miesiące.
Za czerpanie korzyści z prostytucji grozi do 5 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że podejrzani zrobili z tego przestępczego procederu stałe źródło dochodu, możliwe jest zaostrzenie kary.
Zatrzymana 36-latka usłyszała zarzut pomocnictwa w czerpaniu korzyści z prostytucji. Oskarżyciel po jej przesłuchaniu zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego.