Właścicielka pseudohodowli w Murowańcu usłyszała zarzuty
39-letnia Wioletta J. - właścicielka pseudohodowli psów w podbydgoskim Murowańcu, została przesłuchana w prokuraturze i usłyszała zarzuty. Grozi do 5 lat więzienia.
- Na podejrzanej ciążą zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psami, z czego cztery odratowano, dwa nie. Podejrzana nie przyznała się do zarzucanego jej czynu, złożyła wyjaśnienia niekorespondujące z ustalonym dotychczas stanem faktycznym w sprawie. Podczas krótkich wyjaśnień zanegowała swojej sprawstwo - poinformował mjr Łukasz Kawalec, zastępca Prokuratora Rejonowego ds. wojskowych w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz - Południe.
Pseudohodowlę w Murowańcu zlikwidowano w grudniu 2018 roku. Pogotowie dla Zwierząt odebrało z niej 6 rasowych psów, dwa już nie żyły. Jak ustalono Wioletta J. mogła być członkiem Związku Kynologicznego w Polsce. W trakcie interwencji miała tłumaczyć inspektorom, że cierpi na depresję.
To nie jedyna głośna sprawa związana ze znęcaniem się nad zwierzętami w Kujawsko-Pomorskiem. W bydgoskim sądzie rejonowym trwa proces Izabeli i Romana G. - oskarżonych o prowadzenie pseudohodowli w Dobrczu.
To największa zlikwidowana hodowla psów rasowych w Polsce. Jej właścicielom grozi do 8 lat więzienia.