Kierował po amfetaminie. Sąd II instancji podwyższył wyrok
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpatrując apelację strony poszkodowanej podwyższył wyrok dla Damiana M., który prowadząc samochód pod wpływem narkotyków doprowadził do zderzenia autobusu z tirem. Do wypadku doszło 3 lata temu w miejscowości Brody w woj. wielkopolskim.
Oskarżony wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa tirowi. Ciężarówka zjechała na przeciwległy pas i zderzyła się z autobusem. W wypadku najbardziej ucierpiała 25-letnia dziś kobieta.
Sąd Rejonowy skazał mężczyznę na rok i 10 miesięcy więzienia i dożywotnio zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok zaskarżył pełnomocnik pokrzywdzonej pasażerki autobusu. Sąd Okręgowy zdecydował zdecydował o podwyższeniu orzeczonej wcześniej kary. Ostatecznie Damian M. ma trafić do więzienia na 3,5 roku.
- Sąd podzielił zarzut rażącej niewspółmierności kary. Wziął pod uwagę fakt, iż oskarżony w tym czasie znajdował się pod wpływem amfetaminy (...), co oczywiście upośledziło właściwą ocenę sytuacji na drodze. Wzięliśmy także pod uwagę skutki, jakie nastąpiły w wyniku tego wypadku drogowego, gdzie najbardziej poszkodowaną osobą jest siedząca tutaj pokrzywdzona - uzasadniała wyrok sędzia Małgorzata Bonisławska - Kania.
Sąd nie podzielił zdania pełnomocnika poszkodowanej, aby Damian M. odpowiadał za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Młoda kobieta po wypadku była w śpiączce, musiała też przejść skomplikowaną rekonstrukcję twarzy. Do dziś ma poważne problemy ze zdrowiem. Tytułem nawiązki za poniesione szkody otrzyma 50 tys. zł (sąd I instancji zasądził 20 tys. zł).
Obrońca oskarżonego nie wyklucza wniesienia kasacji od tego wyroku. Zaznacza, że prokurator domagał się dla oskarżonego 2 lat wiezienia.