Sędziowie okręgu bydgoskiego czekają na decyzje TSUE. Chodzi o KRS
Sędziowie z okręgu bydgoskiego chwilowo odmawiają współpracy z nową Krajową Radą Sądownictwa i nie będą opiniować kandydatów na sędziów - wynika z uchwały Zgromadzenia Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
KRS jest organem, którego jednym z zadań jest stanie na straży niezawisłości sądów. Tymczasem znaczna grupa środowiska sędziowskiego podważa jej legalność, zarzuca niekonstytucyjność oraz awansowanie sędziów, chętnych do współpracy z obecną władzą. Takie stanowiska wyraziły między innymi Zgromadzenia Sędziów Apelacji Gdańskiej, Warszawskiej, Krakowskiej, Białostockiej, Poznańskiej, Łódzkiej i Katowickiej.
- Uważamy, że dopóki trybunał [TSUE - przyp.red] tego zagadnienia nie rozstrzygnie, nie powinniśmy ani opiniować ani przedstawiać prezydentowi do nominowania kandydatów do pełnienia funkcji sędziowskich na różnych szczeblach. Konsekwencje dalszych nominacji mogą być dramatyczne dla wymiaru sprawiedliwości, a dla poszczególnych obywateli w szczególności. Mogłoby się wówczas okazać, że ci wszyscy sędziowie zostali powołani w niekonstytucyjnym trybie, co wygenerowałoby taki skutek, że wszystkie orzeczenia, które wydali do tej pory, zostałyby wydane przez sędziów do tego nieuprawnionych - tłumaczy sędzia Włodzimierz Hilla, rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawę wątpliwości środowisk sędziowskich i prawniczych co do legalności KRS ma podjąć w marcu.