Budowa systemu rekultywacji terenów po Zachemie zagrożona?
Czy budowa systemu, który usunie zanieczyszczenia z terenów dawnego Zachemu w Bydgoszczy jest zagrożona? Takie obawy ma bydgoski ratusz.
Grzegorz Boroń, dyrektor Wydziału Zintegrowanego Rozwoju Urzędu Miasta Bydgoszczy mówił dziś na sesji, że jest umowa pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy na kwotę 93 mln zł na wybudowanie systemu. Ale zdaniem urzędników ratusza, aby inwestycje zrealizować potrzebne są dokumenty administracyjne, czyli zatwierdzona koncepcja. Zdaniem Grzegorza Boronia koncepcję taką zatwierdził w zeszłym roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Problem w tym, że uchyliła ją Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Radni na dzisiejszej sesji zapoznali się z informacją na temat działalności Wojewódzkiego Zespołu Eksperckiego ds. oceny stanu zanieczyszczeń środowiska, w tym zanieczyszczeń na terenie po dawnym Zachemie oraz informacją na temat działań, jakie w tym zakresie podejmuje miasto. Powołany przez wojewodę zespół funkcjonuje od marca zeszłego roku. Do tej pory spotkał się pięć razy, ale zdaniem prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego efektów jego pracy nie widać.
Urząd Wojewódzki informacje na temat terenów pozachemowskich, które pojawiły się podczas sesji bydgoskiej Rady Miasta nazywa nieprawdziwymi. Wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz zapowiedział na jutro (31.01) konferencje prasową w tej sprawie.