Przez niego tir zderzył się z autobusem. Będzie wyższy wyrok dla sprawcy?
25-letnia bydgoszczanka walczy o wyższy wyrok dla sprawcy wypadku drogowego, w którym ucierpiała 3 lata temu.
Chodzi o zderzenie ciężarówki z autobusem relacji Warszawa - Bydgoszcz we wsi Brody w woj. wielkopolskim. Trzy lata temu Damian M. wyjeżdżając z drogi podporządkowanej miał nie ustąpić tirowi pierwszeństwa. Ciężarówka zjechała na przeciwległy pas i zderzyła się z autobusem. Jak ustalono, mężczyzna był pod wpływem narkotyków. W wypadku najbardziej ucierpiała Sandra i kierowca autobusu.
Oskarżonym o spowodowanie wypadku jest Damian M. - kierowca samochodu osobowego, który nie ustąpił pierwszeństwa tirowi.
Pół roku temu bydgoski Sąd Rejonowy skazał go za to na rok i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia, dożywotnio zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok zaskarżył pełnomocnik pokrzywdzonej pasażerki autobusu - dlatego sprawa trafiła dziś na wokandę Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Bydgoszczanka cudem przeżyła wypadek, ale jego skutki odczuwa do dziś - przekonywał sąd jej pełnomocnik mec. Jakub Montowski.
Dlatego dla Damiana M. domaga się m.in. 8 lat więzienia, dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Uważa, że sprawą od początku powinien zajmować się Sąd Okręgowy, a sprawca powinien odpowiadać za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Obrońca oskarżonego mec. Adam Bułat nie chce zmiany wyroku.