Łagodna zima w Bydgoszczy. Budżet drogowców szybko nie topnieje
Ponad milion złotych wydano do tej pory w Bydgoszczy na akcję zimowego utrzymania miasta. Drogowcy przyznają, że na razie zima obchodzi się z miejskim budżetem łagodnie. Jest więc szansa, że w tym roku uda się zaoszczędzić.
Bywały lata, że walka z zimą kosztowała bydgoskich drogowców prawie 5 mln zł w samym styczniu. Teraz, od listopada do grudnia 2018 roku, na zimowe utrzymanie ulic w mieście wydali zaledwie ponad milion.
- W skład tej kwoty wchodzi posypywanie solą bydgoskich jezdni, czyli praca pługopiaskarek oraz odśnieżanie ręczne chodników, schodów i przystanków. W sumie kosztowało to nas ponad 1,3 mln zł - powiedział Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
- Takiej zimy życzylibyśmy sobie do końca. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, co się dzieje na południu Polski to daje obraz. W przypadku takiego załamania pogody jak tam, kwotę, którą my wydaliśmy do tej pory można wydać w jeden dzień - dodaje Kosiedowski.
Dzięki łagodnej zimie budżet bydgoskich drogowców tak szybko nie topnieje. Jeśli uda się zaoszczędzić, część rezerwy będzie przesunięta na kolejną zimę, część na remonty jezdni czy chodników.
Budżet na zimowe utrzymanie ulic w Bydgoszczy na jeden sezon wynosi zazwyczaj ok. 7-8 mln zł.