88 lat Polskiego Radia PiK. Najpierw Toruń, po wojnie Bydgoszcz
15 stycznia 1935 r. uroczyście otwarta została Rozgłośnia Pomorska Polskiego Radia. Nadajnik i budynki techniczne znajdowały się w podtoruńskiej wsi Stawki. Rozgłośnia, po warszawskiej, dysponowała najsilniejszym nadajnikiem. Nadawany program słyszalny był na Pomorzu aż po Hel, na Mazurach i Pograniczu.
Dyrektorem rozgłośni został Stanisław Nowakowski, znany dziennikarz i działacz społeczny, krzewiciel kultury. Sygnałem stacji był fragment „Pieśni Flisaków” z opery „Flis” Stanisława Moniuszki.
Rozgłośnia Pomorska Polskiego Radia miała za zadanie promować sprawy morskie i pomorskie, a także umacniać polskość przeciwstawiając się propagandzie nazistowskiej. „Żadna ze stacyj regionalnych nie posiada tak wyrazistego oblicza, tak ściśle określonych zadań, tak ogromnego znaczenia (…) Zadaniem Rozgłośni Pomorskiej jest rozmiłować naród polski w rzeczach morza” - pisano w Radio-Informatorze z 1939 r.
4 stycznia 1937 r. w Teatrze Miejskim w Bydgoszczy powstało z kolei najnowocześniejsze wówczas studio radiowe w Polsce. Tym samym Rozgłośnia Pomorska, jako jedyna, obok Katowic, posiadała studio terenowe. Z Bydgoszczy nadawano audycje kulturalne, m.in. Kabaret Literacki „Sztuka bydgoska”, a także koncerty orkiestr bydgoskich i chórów.
W czasie wojny nadajnik w Stawkach wykorzystywany był przez Niemców do wsparcia gdańskiej stacji Danzig Westpreussen. W roku 1945 wycofujące się wojska hitlerowskie zburzyły maszt, zdewastowały urządzenia nadawcze i wysadziły budynki techniczne.
W tym samym roku, 8 marca, władze Polskiego Radia postanowiły, że rozgłośnia, obejmująca swoim zasięgiem Pomorze i Kujawy i część tzw. ziem odzyskanych ze Szczecinem i Gdańskiem, zostanie reaktywowana w Bydgoszczy. Na studia przeznaczono zabytkowy pałac przy ulicy Gdańskiej 50, skąd program nadawany jest do dziś.
W zabytkowym pałacu przy ulicy Gdańskiej 50 program nadawany jest do dziś. - W najnowszej historii przełomowy był dla nas rok 2002, czyli przejście z systemów analogowych na cyfrowe - mówi Dyrektor Inwestycji Roman Pawlak.
„Starość” nam jeszcze nie doskwiera. Czujemy się młodo i całkiem dobrze jako 88-latkowie. Do setki daleko :) Dziękujemy, że jesteście z nami!