Coraz chętniej powracamy do tradycji Święta Trzech Króli
Wyjątkowo liczny w tym roku Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Włocławka. To powrót do tradycji hucznego obchodzenia Święta Objawienia Pańskiego.
Skąd fenomen takiego świętowania Trzech Króli ? Prowadzący włocławski orszak, ksiądz prałat Sławomir Deręgowski twierdzi, że to przejaw nadal niezaspokojonego deficytu poczucia wspólnoty:
- Potrzebujemy jednoczyć się, spotykać, świętować dobre rzeczy, radosne, dobre rzeczy. Potrzebujemy spotykać się, ucieszyć sobą odrywając się od rzeczywistości codziennej - naszego uczucia zabiegania, zapracowania. Korzystamy z okazji, by świętować, że jesteśmy pomimo wszystko razem, że jest nas wielu i że poszukujemy pogody ducha, radości, że mamy tego deficyt, brakuje nam tego - tłumaczy prałat Deręgowski.
We Włoclawku w postaci trzech mędrców nie wcielili się - jak do tej pory - prezydent, starosta i szef Rady Miasta, ale aktorzy z Teatru Impresaryjnego. Dyrektor teatru, Jan Polak wyjaśnia, że oficjele nie mieli czasu, a poza tym wcześniej stawiali się w orszaku nie dość prefekcyjnie ubrani. Inaczej jest z aktorami:
- W związku z tym, że ubierała ich (aktorów) scenografka są ubrani w sposób kompletny. Przygotowali się w teatrze, przygotowali się w garderobie, tak że wcielają się w te postaci historyczne w taki sposób, że nikt nie ma żadnych zastrzeżeń co do kompozycji stroju - mowi dyrektor Polak.
Orszak przeszedł ulicami włocławskiej Starówki wprost do katedry. Tu biskup ordynariusz, Wiesław Mering, poprowadził uroczyste, świąteczne nabożeństwo.