Escape roomy pod lupą strażaków. Sprawdzają czy są bezpieczne
Kujawsko-pomorscy strażacy kontrolują tzw. escape roomy w województwie. Podobne kontrole odbywają się w całej Polsce. To reakcja na tragiczny w skutkach pożar w Koszalinie. W jednym z tamtejszych pokojów zagadek zginęło 5 nastolatek.
- W teren ruszyli pracownicy wydziałów kontrolno-rozpoznawczych. Istnieją przesłanki, iż w tego typu obiektach mogą występować elementy, które zagrażają zdrowiu i życiu ludzi. Strażacy będą sprawdzali czy podczas zagrożenia obsługa jest stanie w alarmowy sposób otworzyć escape room i czy zapewniona jest droga ewakuacji dla osób uczestniczących w zabawie - poinformował starszy kapitan Arkadiusz Piętak, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Wstępna lista, którą otrzymała straż mówi o 84 tzw. escape roomach w województwie kujawsko-pomorskim.
Działalność escape roomów prowadzona jest pod różnymi szyldami. Przy powstawaniu tego typu obiektów nie jest potrzebna zgoda Państwowej Straży Pożarnej. Wszystko odbywa się na ogólnych przepisach i rozporządzeniach dotyczących zakładania działalności gospodarczej.
Strażaków w działaniach wspiera policja. Decyzję o wszczęciu kontroli podjął szef MSWiA.
Śledztwo w sprawie pożaru w Koszalinie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Jak wynika z pierwszych ustaleń w pomieszczeniu, w którym prowadzono działalność, było wiele niedociągnięć; do tragedii doszło przede wszystkim na skutek braku zapewnienia właściwej ewakuacji.
"Escape room" to forma rozrywki, zakładająca wydostanie się uczestników z zamkniętego pomieszczenia (pokoju) po wykonaniu określonych zadań i rozwiązaniu zagadek.