NIK: mimo wzrostu nakładów finasowych dostępność do leczenia nie polepszyła się znacząco
Na leczenie ginekologiczne kobiet i gastroenterologiczne dzieci w Kujawsko-Pomorskiem czeka się najdłużej w kraju. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła dostępność do świadczeń medycznych.
Skontrolowano realizację zadań NFZ w ciągu minionych 7 lat.
Kontrola wykazała, że mimo zwiększenia nakładów na świadczenia w porównaniu z 2016 rokiem o ponad 5 miliardów złotych, sytuacja nie uległa znaczącej poprawie. Na koniec 2017 roku, w przypadku jednej trzeciej świadczeń, czas oczekiwania się wydłużył, zaś w pozostałych skrócił się lub pozostał na niezmienionym poziomie - mówi szef Najwyższej Izby Kontroli, Krzysztof Kwiatkowski. - W Polsce wciąż naruszana jest konstytucyjna zasada równego dostępu do służby zdrowia. Polska wydaje na służbę zdrowia znacznie mniej niż pozostałe kraje Unii Europejskiej. To powoduje, że ubezpieczeni pacjenci i tak wydają pieniądze z własnej kieszeni na leczenie. W ubiegłym roku czas oczekiwania w opiece ambulatoryjnej wyniósł 156 dni w poradni neurochirurgicznej, w poradni chorób zakaźnych 107 dni, a w poradni chorób zakaźnych dla dzieci - 53 dni. W ocenie NIK, w przypadku szybkiego rozwoju choroby zakaźnej tak długi czas oczekiwania do specjalisty może stanowić zagrożenie epidemiologiczne dla ludności. W województwie kujawsko-pomorskim najdłuższe kolejki w skali kraju były na przyjęcie na oddział ginekologiczny - aż 460 dni. Tymczasem w sąsiednim województwie mazowieckim, choć na przyjęcie czekało tam ponad dwuipółkrotnie więcej pacjentek, czas oczekiwania wynosił jedynie 30 dni. Również w Kujawsko-Pomorskiem najdłużej musieli czekać pacjenci potrzebujących porady w związku z chorobą metaboliczną - aż 258 dni. Żadnych kolejek nie było za to do tych specjalistów województwie świętokrzyskim. Stosunkowo krótko mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego czekali na usunięcie zaćmy - 430 dni. Tyle szczęścia nie mieli mieszkańcy Śląska, gdzie czas oczekiwania na tę operację wynosił ponad 1000 dni - wylicza szef NIK.
W przypadku najpoważniejszych chorób, w tym nowotworowych, poprawę miał przynieść wdrożony w lipcu 2017 roku program pokrycia kosztów leków w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych. Jego celem jest umożliwienie ciężko chorym pacjentom uzyskanie indywidualnej zgody na pokrycie kosztów leku, jeżeli jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia. W 2017 roku takie leczenie sfinansowano jedynie 12 pacjentom, a do 30 września 2018 roku -114 pacjentom. W tym okresie na 760 wniosków Ministerstwo Zdrowia wydał 361 zgód. Przy czym kilka wniosków może dotyczyć jednego pacjenta. Oceniamy, że pacjenci w Polsce nie mogą korzystać z porównywalnego do mieszkańców Europy Zachodniej zakresu dostępnych, nowoczesnych opcji terapeutycznych - mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Na operację zaćmy w pilnych przypadkach, w grudniu 2017 roku, czekało ponad 1700 osób, a czas oczekiwania wynosi 137 dni. Z kolei według dzisiejszych informacji o kolejkach, zamieszczonych na bieżąco przez kujawsko-pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, pierwsze wolne terminy pilnej operacji soczewek w zaćmie w kilku placówkach naszego regionu są do dyspozycji w pierwszych dniach stycznia przyszłego roku. Natomiast z aktualnego wykazu wolnych terminów na pilne zabiegi wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego wynika, że pierwsze wolne terminy to 31 grudnia w Żninie, a w lutym w Brodnicy, Grudziądzu i Toruniu. Z kolei w zestawie pierwszych wolnych terminów przyjęcia na oddział ginekologiczny pojawia się data 30 czerwca 2019 roku w Toruniu.
Na operację zaćmy w pilnych przypadkach, w grudniu 2017 roku, czekało ponad 1700 osób, a czas oczekiwania wynosił 137 dni. Tymczasem z dzisiejszych informacji o kolejkach na stronie kujawsko-pomorskiego NFZ wynika, że piewsze wolne terminy pilnego zabiegu soczewki w zaćmie są do dyspozycji na początku stycznia 1019.
Od października 2017 obowiązuje sieć szpitali, która miała zwiększyć dostępność do leczenia. To dyrektorzy placówek decydują teraz, na jakie zabiegi przeznaczyć otrzymywane ryczałtem pieniądze.