Jeśli nie Camerimage, to co?
Zamiast Camerimage inny festiwal o międzynarodowej randze - to propozycja prezesa Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród dla Bydgoszczy. Robert Szatkowski napisał w tej sprawie list do prezydenta miasta Rafała Bruskiego.
Zdaniem Roberta Szatkowskiego, mimo pewnych korzyści Camerimage nie daje miastu wystarczająco dużo w stosunku do milionów, jakie Bydgoszcz wykłada na organizację festiwalu.
Jak czytamy - "szczególnym problemem jest brak zapewnień o stabilizacji w perspektywie długoletniej, czy brak Bydgoszczy w nazwie festiwalu. W ten sposób, za miejskie pieniądze, promujemy prywatną inicjatywę, która może w każdej chwili zostać wyprowadzona z miasta".
Robert Szatkowski proponuje więc, aby bydgoski Ratusz zorganizował otwarty konkurs na projekt festiwalu lub wydarzenie rangi międzynarodowej promujące Bydgoszcz.
- Za miliony, które miasto przeznacza na festiwal, można przygotować coś równie efektownego, a niewykluczone, że i ciekawszego - uważa Robert Szatkowski.
"Sądzę, że działania podjęte w ten sposób zaowocowałyby nową, interesującą marką bydgoską..." - czytamy w liście do Rafała Bruskiego.
Poniżej prezentujemy pełną treść pisma Roberta Szatkowskiego do prezydenta Bydgoszczy