Prezydent chciał pomóc Francuzom, którzy utknęli na Kanale Bydgoskim
Podróżnicy, którzy żeglują barką przez całą Europę, zostali „uwięzieni” na Kanale Bydgoskim z powodu remontu jednej ze śluz. Miasto zaoferowało im pomoc, ale Francuzi sami już sobie poradzili.
Podróżnicy dopłynęli do Bydgoszczy pod koniec października i dowiedzieli się, że nie mogą płynąć dalej, bo śluza Okole jest zamknięta z powodu remontu. Jej otwarcie planowane jest dopiero wiosną. Francuzi musieli przerwać rejs, który miał trwać rok.
Dla Gauthiera Meara to nie problem. - Zostaję w Bydgoszczy na pięć miesięcy – mówi. - Poobserwuję sobie, jak żyją Polacy i jak wygląda zima w waszym kraju.
Gauthier dostał już nawet propozycję pracy od warszawskiej firmy. Prawdopodobnie będzie pracował zdalnie z Bydgoszczy, ma odpowiadać za kontakt z francuskimi klientami.
Mniej szczęścia ma jego kolega Eric Jochum. - Dla mnie to koniec podróży. Wylatuję w piątek do Francji, muszę wracać do pracy - mówi.
Z podróżnikami spotkał się prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Zaoferował pomoc, ale Francuzi oświadczyli, że już sami rozwiązali problem.
Zagraniczni goście utknęli, ponieważ mieli problemy ze znalezieniem informacji na stronie RZGW.