Policjanci domagają się poprawy płac i warunków pracy
Ponad tysiąc kujawsko-pomorskich policjantów, czyli 25 procent funkcjonariuszy w regionie przebywało 5 listopada na zwolnieniach lekarskich i nie stawiło się do pracy.
Dane przekazała Monikę Chlebicz, rzeczniczkę Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Według nieoficjalnych źródeł nieobecnych w pracy funkcjonariuszy może być ich jeszcze więcej.
Monika Chlebicz przyznaje, że sytuacja jest bardzo trudna, ale na razie nie posiada informacji, by w związku z policyjnym protestem zamykano komisariaty w regionie.
Tymczasem Piotr Kujawa, szef bydgoskiego oddziału policyjnych związkowców zapowiada w najbliższych dniach kolejne akcje, które będą skutkowały m.in. brakiem policjantów w pracy.
Na zwolnieniu lekarskim jest nawet rzeczniczka prasowa. W zastępstwie o sytuacji w rypińskiej komendzie mówi naczelnik wydziału prewencji, Dariusz Laskowski :
Na zwolnieniach lekarskich przebywają również policjanci z pozostałych komend włocławskiej części Kujaw i Pomorza. Bieżących informacji policja nie przekazuje, ale według danych 5 listopada najgorzej było w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie z L-4 skorzystało prawie 30 procent funkcjonariuszy. We Włocławku, Radziejowie i w Lipnie zwolnienie lekarskie wzięło po kilkanaście procent policjantów.
Przejście na L-4 to element sporu z rządem. Policjanci domagają się poprawy płac i warunków pracy i liberalizacji przepisów emerytalnych.