Protesty wyborcze podczas wyborów samorządowych
Trzy protesty wyborcze po ostatnich wyborach samorządowych wpłynęły do sądów w naszym regionie. Niewykluczone, że po drugiej turze pojawią się kolejne.
Dotychczas jeden protest wyborczy wniesiono do Sądu Okręgowego we Włocławku, do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy trafiły dwa. O tym czego dotyczą mówi rzecznik bydgoskiej placówki, sędzia Włodzimierz Hilla.
- Pierwszy proces pochodzi z Dąbrowy Biskupiej, tam złożył go kandydat na wójta, podniesiono, m. in. że pojawiły się pewne wpisy na Facebooku, które zdaniem wnioskodawcy, miały promować jednego z kontrkandydatów. (...). Drugi pochodzi od pełnomocnika wyborczego Komitetu Wyborczego Wyborców "Porozumienie dla Solca". Sformułowano tam postulat ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów do Rady Miasta w Solcu Kujawskim, wniosek jest o stwierdzenie nieważności wyboru jednej z radnych. (...) - powiedział Włodzimierz Hilla.
Sędzia Hilla podkreśla, że złożenie protestu wyborczego nie oznacza, że sąd będzie go rozpoznawał. - Kodeks wyborczy nakłada na tego rodzaju wnioski daleko idące rygory - dodaje.
Protest wyborczy wnosi się do właściwego sądu okręgowego w terminie 14 dni od dnia ogłoszenia przez komisarza wyborczego zbiorczych wyników wyborów na terenie województwa.
Sąd okręgowy rozpoznaje protesty wyborcze w ciągu 30 dni po upływie terminu do wnoszenia protestów.