Czy zielone światło dla pieszych mogłoby świecić się dłużej?
Ustawienie czasu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Kamiennej i Sułkowskiego w Bydgoszczy wzbudziło wątpliwości słuchacza audycji "Popołudnie z nami". - Na raz nie można przejść na drugą stronę ulicy - poskarżył się.
- Sygnalizacja funkcjonuje zgodnie z układem faz ruchu, który został tam zaprojektowany. Jeżeli chodzi o przejście całej szerokości ulicy Sułkowskiego, to jeżeli mamy pas rozdziału o szerokości ponad 2,5 metra w środku, czyli występuje możliwość bezpiecznego zatrzymania pieszego na wysepce, to siłą rzeczy pieszy może tam zostać zatrzymany. W przypadku dużego natężenia ruchu dzielimy w cyklu układ faz ruchu, żeby optymalizować ruch na skrzyżowaniu, a w tym przypadku możemy również niestety zatrzymać pieszego, ponieważ jest większa preferencja dla pojazdów - tłumaczy Wojciech Nalazek, zastępca Dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy ds. Utrzymania Infrastruktury.
- Dlaczego pieszy nie może przejść na jeden raz? Nie jest to tak proste. Na skrzyżowaniu mamy coraz większe natężenie ruchu, mamy relacje piesze, a chodzi o to, żeby pogodzić te wszystkie relacje, żeby nie były kolizyjne, a jednocześnie trzeba zachować przepustowość skrzyżowania i tutaj, tak jak wielu innych punktach Bydgoszczy na sygnalizacji świetlnej - na przykład na całym ciągu Wojska Polskiego również przechodzimy na dwa razy - w dwóch odrębnych falach, które są realizowane w ramach jednego cyklu - dodaje Wojciech Nalazek.
Zdaniem drogowców wydłużenie cyklu dla pieszych spowodowałoby dłuższe oczekiwanie na wznowienie ruchu pojazdów, w konsekwencji korki. Oczekiwanie pieszych na ponowne zapalenie się zielonego światła również byłoby dłuższe.