Morawiecki: w przyszłym roku ruszą przetargi związane z zaporą w Siarzewie
W przyszłym roku ruszą przetargi związane z budową drugiego stopnia na Wiśle w Siarzewie (Kujawsko-Pomorskie) - zapowiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki w miejscu przyszłej inwestycji. Podkreślił, że zapora będzie miała cały szereg pozytywnych aspektów dla mieszkańców, gospodarki i środowiska.
"Bardzo cieszę się, że dzisiaj mogę ogłosić, że w przyszłym roku ruszamy z pracami przetargowymi i właściwie dzisiaj przesądziliśmy to, że ten drugi stopień na Wiśle powstanie. On jest bardzo ważny. Bardzo cieszę się, podobnie jak mieszkańcy tych okolicznych ziem, Włocławka, Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej, ponieważ one są zagrożone powodziami. Dobry rząd oczywiście stara się kompensować straty związane z powodzią, ale bardzo dobry rząd zapobiega tym powodziom i my chcemy być tym bardzo dobrym rządem, który doprowadzi do budowy w Siarzewie drugiego stopnia na Wiśle" - mówił na konferencji prasowej Morawiecki.
Premier podkreślił, że inwestycja będzie ważna z wielu względów.
"Po pierwsze poprzez budowę drugiego progu będzie większe bezpieczeństwo mieszkańców, którzy żyją, martwią się co będzie, jeżeli przyjdzie wielka woda, kiedy przyjdzie powódź, czyli praktycznie to likwiduje te wielkie ryzyka, jest takim wielkim OC - ubezpieczeniem (...). Nie będzie trzeba się bać zalewania tych terenów przez wysoką wodę. Po drugie, wbrew obawom niektórych środowisk ekologicznych chcę powiedzieć, że my tutaj odtwarzamy 500 ha łęgów nadrzecznych, a więc będzie dużo większy powrót do takiego pierwotnego charakteru. A jesteśmy atakowani z zupełnie odwrotnego kierunku, a mianowicie, źe ta tama przyczyni się do zniszczenia środowiska. Dziwnym trafem jest, że kiedy my działamy na rzecz rozwoju gospodarki, terenów lokalnych, tak jak tutaj, to nasi oponenci starają się jakoś tam przeszkadzać" - argumentował szef rządu.
Morawiecki wskazał, że w ramach inwestycji powstanie elektrownia o mocy 80 MW, która "będzie elektrownią +czystą+, produkującą czysty ekologicznie prąd". Wyliczał też, że dzięki tamie powstaną nowe miejsca pracy, przystań dla jednostek pływających, powstanie większy akwen, a Wisła stanie się bardziej żeglowna (czwarta klasa żeglowności).
"Na tą inwestycję mamy środki przeznaczone, nie obawiamy się o to, w najbliższych kilki latach zostanie ona pewno wykonana. Wykonujemy wielki krok w tym kierunku. Jeszcze jeden powód dla którego warto budować zaporę w Siarzewie, otóż te tereny są terenami z najniższymi opadami w Polsce. Brak opadów, susza, która nawiedza te tereny, jest bardzo poważnym problemem dla rolników. I my chcemy uprzedzać te problemy. Kiedy powstanie zapora to poziom wód gruntowych podniesie się, jednocześnie też będziemy mieli do czynienia z takim zjawiskiem, że kiedy przyjdzie ta susza, to będziemy mogli zasilać w wodę retencyjną okoliczne gospodarstwa rolne" - mówił premier.
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk powiedział, że "inwestycja jest przesądzona i będzie realizowana, jest to już jednoznacznie przesądzone".
"Wykonaliśmy raport oddziaływania środowiskowego. Czekamy na ostateczne uprawomocnienie się tej decyzji. Już funkcjonuje komitet sterujący, który przygotowuje pod kątem finansowym i organizacyjnym tą inwestycję. Równocześnie są prowadzone prace nad powołaniem konsorcjum finansującego inwestyCję, w zasadzie są już zakończone, więc jest ona bezpieczna pod kątem zabezpieczenia środków. To jest w zupełnie innej konwencji niż do tej pory było robione, to nie budżet państwa będzie inwestował w stopień wodny, a konsorcjum o charakterze biznesowym, ponieważ spółka energetyczna i Wody Polskie są inwestorami tej inwestycji" - podkreślił minister.
Gróbarczyk poinformował, że w przyszłym roku dokończona zostanie koncepcja przestrzenno-środowiskowa, uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego. "Pod koniec przyszłego roku chcemy zlecić przetarg na realizację, czyli najpierw na projekt i w dalszej kolejności wykonanie tej inwestycji" - dodał.
Szef MGMiŻŚ zaznaczył, że wszystko jest realizowane w oparciu o najwyższe względy środowiskowe - normy unijne, nasze krajowe, z poszanowaniem wszelkich dyrektyw.
Stopień ma powstać na 706-707 kilometrze Wisły w Siarzewie k. Nieszawy. W ramach inwestycji ma powstać m.in. jaz o 15 przęsłach, elektrownia wodna o mocy ok. 80 MW, śluza żeglowna z miejscami do postoju jednostek pływających i lodołamaczy, koryto obejścia stopnia (o charakterze zbliżonym do naturalnej rzeki), dwie przepławki dla ryb, czy urządzenia do spływu ryb w dół rzeki. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy 29 grudnia 2017 r. wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy stopnia w Siarzewie. Według wcześniejszych informacji budowa stopnia ma ruszyć w 2020 r. i zakończyć się pięć lat później. Kosztować ma ponad 2 mld zł.
Zbudowany w latach 1963 - 1970 stopień na Wiśle we Włocławku z hydroelektrownią miał być pierwszym elementem Kaskady Dolnej Wisły. Kolejne stopnie miały powstać w Wyszogrodzie, Płocku, Nieszawie lub Ciechocinku, Solcu Kujawskim, Chełmnie, Opaleniu i Tczewie. Jednak problemy gospodarcze w Polsce lat 70. i 80. spowodowały zarzucenie projektu, a po zmianach ustrojowych też brakowało pieniędzy na kolejne stopnie.
Włocławski stopień, będący pojedynczym obiektem piętrzącym, działa w bardzo niekorzystnych warunkach. Występuje tu zjawisko erozji dna rzecznego i przekraczanie dopuszczalnych poziomów wody powyżej zapory, co powoduje degradację budowli i negatywne zmiany w podłożu gruntowym. Niektórzy eksperci wskazują, że w ekstremalnej sytuacji może dość do katastrofy zapory i zalania dużych obszarów. (PAP)