Maciej Maciak nie musi przepraszać Emanuela Kayelaije
Jest ostateczne sądowe rozstrzygnięcie w sporze między dwoma kandydatami na urząd prezydenta Włocławka. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, że kandydujący na prezydenta Maciej Maciak nie musi przepraszać swego konkurenta, Emanuela Kayelaije za słowa wypowiedziane w na antenie Telewizji Polskiej i tuż przed rozpoczęciem debaty.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że sprawa nie może być rozstrzygana w trybie wyborczym i wniosek przeciwko Maciakowi oddalił.
Polskie Radio PiK przypomina, że witając się przed debatą z ciemnoskórym lekarzem kandydującym na urząd prezydenta Włocławka, Maciej Maciak nawiązał do kolonialnej przeszłości Nigerii, skąd pochodzi Kaleyaile. Rozpytywał też, czy ośrodek telewizji posiada brązowy puder, a także pytał konkurenta, w jakim języku myśli?
Emmanuel Kayelaije uznał, że to gesty rasistowskie. Zażądał przeprosin i 10 tysięcy złotych na cele charytatywne.
Sąd Okręgowy we Włocławku wniosek oddalił. Jak relacjonuje Joanna Organiak z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - rozstrzygnięcie to podtrzymał sąd drugiej instancji
Emanuel Kayelaije zapowiedział pozew w trybie cywilnym, oraz złożenie przeciw Maciakowi zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na tle rasistowskim.