Właściciel tartaku chce 3 mln zł. Ugoda z miastem możliwa?
Krzysztof Pietrzak domaga się 3 milionów złotych dopłaty za egzekucję tartaku przy ulicy Ujejskiego. We wtorek doszło do spotkania, podczas którego przedstawił swoją prośbę prezydentowi Bydgoszczy Rafałowi Bruskiemu.
Prezydent zaproponował, by właściciel tartaku złożył na piśmie warunki ugody. - Jeżeli pan Pietrzak uważa, że jest prawnie możliwa, to niech ugodę przeleje na papier i złoży - mówi.
Rafał Bruski ma jednak wątpliwości, czy może zawrzeć ewentualną ugodę z Krzysztofem Pietrzakiem. - Zapytałem Regionalną Izbę Obrachunkową, która nadzoruje nas jako samorządowców, w jakim trybie miałoby to nastąpić, jeśli to w ogóle jest możliwe. Także czy wypłacenie 3 mln 770 tys. zł zamiast 700 tys. to działanie gospodarne i celowe - mówi prezydent.
Sprawą tartaku zajmował się m.in. dziennikarz programu TVP "Alarm". Prezydent Rafał Bruski zarzucił mu nagrywanie z ukrycia, ukrywanie swoich personaliów i wtargnięcie do jego gabinetu, co uważa za nieetyczne, dlatego napisał skargę do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego.