Kontrole na koloniach i obozach - nie jest źle!
Stare materace na łóżkach, brak środka do mycia rąk w kuchni, niewłaściwie oznakowane kąpielisko - to niektóre nieprawidłowości stwierdzone przez sanepid na koloniach i obozach w Kujawsko-Pomorskiem.
Wakacje na półmetku, ale uczniowie nie myślą jeszcze o szkole. Na przykład przebywające na półkoloniach dzieci z podbydgoskiej Brzozy każdy dzień mają wypełniony atrakcjami.
O to, by wypoczynek przebiegał bezpiecznie dba m.in. sanepid. Inspektorzy w naszym regionie do końca lipca przeprowadzili ponad 400 kontroli obozów i kolonii. Zaglądali do pokojów, łazienek czy kuchni.
-Stwierdzonych nieprawidłowości było niewiele, ale jeżeli chodzi o pomieszczenia kuchenne to w czterech przypadkach nałożono mandat z powodu niezachowania bieżącej czystości - mówi Agnieszka Noculak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Swoje kontrole prowadzi też Kujawsko-Pomorskie Kuratorium Oświaty. Obecnie w jego bazie zarejestrowanych jest prawie 1200 turnusów, na których wypoczywa 45 tys. dzieci i młodzieży. W tym przypadku stwierdzone uchybienia nie były na tyle poważne, by kuratorium zdecydowało o zamknięciu kolonii, jednak w dwóch przypadkach wypoczynek odbywał się nielegalnie.
Jeżeli organizator nielegalnych kolonii dalej będzie prowadził wypoczynek, możliwe, że policja skieruje sprawę do sądu.