Powódź nam nie grozi
Mimo doniesień o podtopieniach na południu Polski, mieszkańcy terenów nadwiślańskich w regionie Kujaw i Pomorza mogą spać spokojnie - mówi Lech Kubera, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego kujawsko-pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
- Analizując sytuację hydrologiczną w zlewni rzeki Wisły na południu Polski, nie prognozujemy obiecnie wystąpienia jakichkolwiek zagrożeń w naszym województwie. Nawet jeżeli dojdzie do nas fala, to przy niskich stanach wody nie dojdziemy do stanów ostrzegawczych - mówi Lech Kubera.
Przypomina też, że w województwie wyremontowano kilometry wałów przeciwpowodziowych.
- Ogromnym wysiłkiem dokonano licznych remontów, wspomnę o odcinku wału ciechocińskiego, na dziś jest już wyremontowany, podobnie z odcinkiem sartowickim, Bydgoszcz-Łęgnowo, pozostał w zasadzie chyba tylko odcinek - z tych ważniejszych - chroniący dolinę chełmińską i w tym momencie w zasadzie zamykamy główne cykle remontowe - dodał Lech Kubera.
W województwie kujawsko-pomorskim mamy ponad 200 km wałów przeciwpowodziowych. Ostatni duży przybór wody w Wiśle mieliśmy w regionie w 2010 i w 2013 r.