Ulice jak jeziora, podtopione piwnice - ulewne deszcze dały się we znaki
Zalane ulice, woda w garażach czy piwnicach - to problemy z jakimi w ostatnich dniach zmagają się mieszkańcy i służby na Pomorzu i Kujawach. Powodem są gwałtowne ulewy.
We wtorek wieczorem najwięcej pracy strażacy mają w powiecie wąbrzeskim. Tam zgłoszono kilkadziesiąt przypadków zalania piwnic.
W związku z lokalnymi podtopieniami tylko od 12 lipca kujawsko-pomorscy strażacy interweniowali 188 razy, m.in. w powiatach: nakielskim, bydgoskim, inowrocławskim, toruńskim i świeckim.
- W Bydgoszczy problem z odprowadzeniem wody deszczowej pojawił się głównie w centrum miasta. Najwięcej interwencji, bo aż 20, odnotowano w niedzielę na ulicy Grodzkiej, Dworcowej, Gdańskiej, pl. Poznańskim. W tych rejonach mieliśmy najwięcej pompowań, jedno z nich również na terenie Dworca Głównego w Bydgoszczy. Tam zostały zalane szyby windowe na poziomie piwnicy. Niewielka ilość wody, ale należało ją wypompować - powiedziała st. kpt. Aleksandra Starowicz, rzeczniczka bydgoskich strażaków.
- Odpompować wodę nie zawsze się da. Strażackie pompy działają w określonych warunkach. Zdarza się, że jedziemy do zalania na poziomie 5 cm i tutaj po prostu nie pomożemy. Jeżeli zalania są większe, to nasze pompy szlamowe mogą zadziałać. Wodę wypompowujemy do studzienek i w ten sposób pomagamy mieszkańcom. 10-centymetrowe zalania jesteśmy w stanie wypompować - dodaje Aleksandra Starowicz.
W Toruniu podczas intensywnych opadów deszczu najczęściej zalewane są ulice: Żółkiewskiego, Bema i Uniwersytecka oraz jezdnie pod wiaduktami na lewobrzeżu. Miasto, zapewnia, że dba o system kanalizacji.
- Żaden system kanalizacji nie jest w stanie przyjąć nawalnych deszczów - wyjaśnia Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów. Zapewnia, że przeglądy prowadzone są regularnie. Do 2018 końca roku Toruńskie Wodociągi mają przygotować program, który wskaże miejsca najbardziej zagrożone podtopieniami i propozycje rozwiązania problemu.
- Służby na bieżąco reagują na sygnały o zalaniach zgłaszanych przez kierowców - mówi z kolei rzecznik Miejskiego Zarząd Dróg w Toruniu.
Najwięcej interwencji związanych z ostatnimi gwałtownymi opadami deszczu odnotowano jednak w Inowrocławiu, gdzie tylko od ubiegłego czwartku strażacy prawie 60 razy musieli wypompowywać wodę z zalanych ulic i pomieszczeń. W Bydgoszczy i powiecie bydgoskim podobnych interwencji było prawie 40.