W Żninie, Nakle, Mogilnie i Tucholi sędziowie powstrzymują się od orzekania kar
Jeden uchylony wyrok w okręgu bydgoskim - to dotychczasowy efekt zawirowań związanych z tzw. "reformą Gowina".
Według ubiegłotygodniowych danych Stowarzyszenia Sędziów Iustitia niewiele, bo zaledwie 15 na 57 sprawdzanych polskich sądów, przekształconych w wydziały zamiejscowe, pracowało bez zakłóceń.
Od stycznia br. 79 dawnych sądów rejonowych w Polsce w tym 8 w Kujawsko-Pomorskiem zamieniło się w zamiejscowe oddziały sądów rejonowych z pobliskich miejscowości.
Sąd Najwyższy zbada, czy sędziowie z tych zamiejscowych placówek mają prawo sądzić w sądach, do których przeniósł ich - bez ich zgody - wiceminister, a nie minister. Sędziowie mają wątpliwości, czy ich wyroki będą ważne i w niektórych miastach powstrzymali się od orzekania.
Według mapy stworzonej przez "Iustitię", w Żninie, Nakle, Mogilnie i Tucholi wszyscy sędziowie lub większość powstrzymała się od orzekania kar. Z kolei w Szubinie, wszyscy sędziowie wydziału w Nakle pracowali i pracują normalnie.
Unieważniony wyrok dotyczy sprawy rodzinnej. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku uchylono osiem spraw, Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił 12 orzeczeń. W Świętokrzyskiem w pięciu wydziałach zamiejscowych zdjęto z wokand 266 spraw.