Śledztwo wyjaśni, czy doszło do zniszczenia miejsc lęgowych ptaków
Prokuratura Okręgowa we Włocławku wszczęła śledztwo w sprawie domniemanego zniszczenia miejsc lęgowych ptaków, objętych ścisłą ochroną gatunkową.
Chodzi o incydent sprzed niespełna miesiąca, gdy włocławska zapora zrzuciła w dół rzeki ogromne masy wody, by umożliwić rejs do Gdańska statku, wyprodukowanego w stoczni w Płocku. W efekcie mogły ulec zniszczeniu lęgi bardzo rzadkich ptaków, zakładających gniazda na wiślanych łachach.
Rzecznik włocławskiej prokuratury okręgowej, Wojciech Fabisiak mówi, że na pierwsze efekty śledztwa trzeba będzie czekać przynajmniej kilka miesięcy.
Doniesienie o domniemanym przestępstwie złożyło kilka organizacji przyrodniczych i Rada Miejska Sojuszu Lewicy Demokratycznej we Włocławku. Prokuratorzy powołają wkrótce biegłych, którzy ocenią, czy faktycznie woda zniszczyła lęgi i jaki jest zakres ewentualnych strat przyrodniczych.