15 lat więzienia za utopienie żony w wannie z wrzącą wodą
Taki wyrok dla Dariusza K. orzekł dziś bydgoski Sąd Okręgowy. Już wiadomo, że będzie apelacja, bo prokurator domagał się surowszego wyroku. Na razie jest on nieprawomocny.
Do zbrodni doszło w październiku 2016 roku. Zanurzone w wannie z wrzącą wodą zwłoki kobiety odnaleziono w jednym z mieszkań na bydgoskich Bartodziejach.
Prokurator domagał się dla oskarżonego 25 lat więzienia, z kolei Dariusz K. twierdził, że jest niewinny. Przez prawie 2 lata zapewniał sąd , że kochał Justynę F. Twierdził, że tragedia to był nieszczęśliwy wypadek. Kobieta miała się potknąć, uderzyć głową w parapet i utopić podczas kąpieli w gorącej wodzie.
W to jednak sąd nie uwierzył, bo były dowody, że oskarżony bywał agresywny w stosunku do swoich parrtnerek. Justynę F. miał zabić dwa dni po wyjściu z więzienia, w którym odbywał karę za znęcanie się nad żoną i molestowanie córki.
Krótko po tragedii miał nawet zadzwonić na pogotowie twierdząc, że utopiła mu się partnerka, a potem uciec z miejsca zdarzenia, co - zdaniem prokuratora - zmierzało do ukrycia pewnych faktów.
Udało się go namierzyć dopiero po kilkunastu godzinach od tragedii. Ukrywał się w motelu w Białych Błotach pod innym nazwiskiem.