Sieć kanalizacyjna w Białych Botach wymaga pilnej modernizacji
- Latem są kłopoty z dostawą wody, a sieć kanalizacyjna w gminie Białe Błota to tykająca bomba - alarmuje Grażyna Mączko, od kwietnia prezes Zakładu Wodociągów i Usług Komunalnych w podbydgoskich Białych Błotach.
- Nie spodziewałam się, że aż jest tak źle. W tej chwili żar leje się z nieba, a wody nie ma. Nie ma ciśnienia, wydajności, stacje są bardzo stare, pompy nie były wymieniane przez 14 lat. Drugi problem to ścieki - jeśli pompy siądą, to ścieki wyleją się dookoła - mówi Grażyna Mączko.
Jej zdaniem, na najpilniejsze inwestycje potrzeba conajmniej 15 mln zł. Dzisiaj o sytuacji poinformowani zostali tamtejsi radni.
- W ciągu tygodnia zwołamy spotkanie z udziałem radnych, gdzie zostanie przedstawiona sytuacja związana z zaopatrzeniem gminy w wodę - obiecuje Jan Jaworski, zastępca wójta gminy Białe Błota.
Zdaniem Grażyny Mączko nie powinno też dojść do rozbudowy fermy drobiu w miejscowości Ciele, bo to obszar nowej strefy pośredniej ujęcia wody dla gminy.