Radny sejmiku usłyszał pogróżki
Radny sejmiku województwa i szef miejskiej ciepłowni we Włocławku, Jacek Kuźniewicz, odebrał anonimowy telefon z pogróżkami.
Na jednej z niedawnych sesji Rady Miasta były prezydent Włocławka, Andrzej Pałucki, w ostrych słowach skrytykował szefa miejskiej ciepłowni, Jacka Kuźniewicza. Kuźniewicz zwołał zatem konferencję prasową.
Usłyszałem, że mam się odczepić i więcej nie kontrować tego co mówi były prezydent Włocławka [Andrzej Pałucki dop. red.] pod adresem ciepłowni. Jesteśmy w radiu publicznym, więc nie powtórzę tych słów, które usłyszałem, na końcu zagrożono mi, że będzie zrobiony ze mną porządek, w sensie fizycznym i będzie mi zrobiona krzywda, bądź też mojej rodzinie - mówi Jacek Kuźniewicz.
Sprawa jest w prokuraturze. Śledczy chcą ustalić, kto dzwonił do szefa ciepłowni. Za groźby karalne można iść do więzienia nawet na dwa lata.