Jak uratować słynny "Grzybek" w Ciechocinku?
W Ciechocinku od rana działa sztab kryzysowy, który ma opracować metodę naprawy słynnej fontanny "Grzybek". 3 kwietnia późnym popołudniem od korpusu oderwała się jedna trzecia kapelusza i runęła do basenu fontanny.
Symbole Ciechocinka to tężnie, Jaś i Małgosia i oczywiście fontanna "Grzybek" stojąca w centrum kurortu. 3 kwietnia niemal połowa wykonanego ze zbrojonego betonu grzybkowego kapelusza oderwała się od konstrukcji i runęła do basenu fontanny.
Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, ale fontanna jest nieczynna. W samym Ciechocinku na najwyższym szczeblu zebrał się sztab kryzysowy.
"Na skutek katastrofy budowlanej został uszkodzony kielich fontanny "Grzybek", który pękł i fontanna nie może przez to funkcjonować. Nie jest zwykła fontanna, jest to fontanna solankowa i ta sól dokonała zniszczenia nawet w żelbetonie" - mówi Mariusz Krupa, członek zarządu Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ciechocinek.
"Powołane grupy robocze ustalają, będzie analiza przyczyny i sposobu naprawy kielicha. Myślę, że w ciągu najbliższych dni będzie więcej informacji, wtedy będziemy państwa o tym informować" - dodaje Mariusz Krupa.
Uszkodzenia fontanny, to nic nowego. "Grzybek" stoi tu od prawie 100 lat i co kilka dekad trzeba wymieniać jego zewnętrzną konstrukcję, ponieważ słona woda jest bezlitosna. Pierwszy, ten przedwojenny "Grzybek" wykonany był z drewna i szybko zniszczał. Obecny ma 20 lat i jest odlany z żelazobetonu, jednak i z tym poradziła sobie ciechocińska solanka.
Powołany sztab pracuje nad metodologią naprawy, w grę wchodzą wszelkie scenariusze, łącznie z wystawieniem nowego grzybka, który wyglądać będzie tak jak stary, ale wykonany będzie z najnowszej generacji kompozytów.