Oszukiwali "na policjanta" [film]
Kryminalni z bydgoskiej komendy zatrzymali dwóch mężczyzn mających związek z oszustwami metodą "na policjanta". Mundurowi znaleźli przy jednym z nich 10 tysięcy złotych, które tego dnia oszuści wyłudzili od mieszkanki Fordonu. Oprócz tego policjanci udowodnili im jeszcze udział w 5 innych oszustwach i ich próbach na terenie Bydgoszczy. W piątek (16.03) sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy ustalili, że dwaj 26-letni mieszkańcy Fordonu mają związek z przestępstwami na tzw. "policjanta". Z posiadanych przez kryminalnych informacji wynikało, że mężczyźni kilkukrotnie odbierali pieniądze na terenie Bydgoszczy.
Informacje te potwierdziły się w miniony czwartek (15.03.2018), kiedy dyżurny bydgoskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolejnym oszustwie metodą "na policjanta". Tym razem mieszkanka Fordonu przekazała fałszywym policjantom 10 tysięcy złotych pozostawiając je w kontenerze na śmieci.
Chwilę później 26-latek, który odebrał pieniądze ze śmietnika, został zatrzymany. Zdobytą w wyniku oszustwa gotówkę miał przy sobie. Jeszcze tego samego dnia w miejscu zamieszkania został zatrzymany jego wspólnik, który pomagał mu w przemieszczaniu się po odbiór pieniędzy. Zanim trafili przed oblicze sądu usłyszeli zarzuty dotyczące trzech oszustw, w których pokrzywdzeni utracili pieniądze w łącznej kwocie 52 tysięcy złotych. Jednak, jak wynika z ustaleń policjantów, mężczyźni mają na koncie łącznie 6 oszustw metodą „na policjanta” lub ich usiłowań.
W piątek (16.03.2018) oskarżyciel, po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem w sprawie, poparł wniosek policjantów o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych i skierował go do sądu. Jeszcze tego samego dnia sędzia, po analizie materiałów sprawy, przychylił się do wniosku oskarżyciela i aresztował jednego z nich na 3 miesiące, a wobec drugiego zastosował dozór policyjny.
Podczas realizacji tej sprawy do policyjnego aresztu trafił 21-latek, w towarzystwie którego został zatrzymany pierwszy z oszustów. Podczas czynności policjanci znaleźli przy nim susz roślinny. Przeprowadzone badanie narkotesterem potwierdziło, że jest to marihuana.
Oszustwa "na wnuczka" i "na policjanta", to oszustwa, w których ofiarami są przeważnie osoby starsze. Metoda działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę, przyjaciela, a ostatnio najczęściej policjanta.
Dzwoniący wmawiają swoim rozmówcom, że prowadzą działania przeciwko oszustom, którzy dokonują wyłudzeń na starszych osobach lub informują, że ich oszczędności w banku są zagrożone, a policjanci prowadzą akcję mającą temu zapobiec. Jednak by to zrobić należy wypłacić pieniądze i pozostawić je w konkretnym miejscu lub przekazać wskazanej osobie. Następnie informują ofiarę, że przyślą kolegę lub koleżankę, czy też rzekomego policjanta po odbiór gotówki bądź wskazują konto, na które należy przelać pieniądze. Oczywiście zastrzegają żeby nikogo nie informować o tym, ponieważ jest to bardzo tajna "akcja". Niekiedy nawet bywa tak, że oszuści chcą być wiarygodni i podstępem każą swojej ofierze bez rozłączania się wybrać numer 997 lub 112, po czym słuchawkę przejmuje inna osoba podając się za policjanta i potwierdza tożsamość oszusta, jako funkcjonariusza CBŚP. Co więcej, każą się nie rozłączać nawet jak pokrzywdzony idzie do banku.