Toruń jak Cambridge, Bydgoszcz miastem dwóch rzek. Dyskusja o markach miast w Polskim Radiu PiK
- Abstrakcyjne hasło „Bydgoszcz - kultura jakości” to nieporozumienie. Toruń powinien, jak Cambridge, postawić mocniej na uniwersytet – goście naszej piątkowej (2 marca) audycji „Regionalny Punkt Widzenia” dyskutowali m.in. o markach Bydgoszczy i Torunia.
W Bydgoszczy od ponad roku trwają prace nad budową strategii marki miasta. Lubelska firma „Synergia" swoje roczne prace podsumowała hasłem „Bydgoszcz: kultura jakości".
- Trudno kojarzyć nasze miasto z tak abstrakcyjnym pojęciem – komentował prof. Janusz Golinowski, politolog z bydgoskiego UKW podczas porannej audycji na żywo w Polskim Radiu PiK. - Bardzo wielu bydgoszczan nie czuje więzi ze swoim miastem, władze Bydgoszczy też mają z tym duży problem – dodał.
- Trzeba znaleźć jakąś osobliwość, która jest niepowtarzalna, a hasło „kultura jakości” kojarzy się ze wszystkim, tylko nie z naszym miastem. Może powinniśmy iść w stronę „miasta dwóch rzek”? - proponuje prof. Golinowski.
Podobnych do Bydgoszczy problemów z marką miasta nie ma w Toruniu.
- Niewielu mieszkańców to torunianie z krwi i kości, wielu z nich przyjechało na studia i zostało. Uniwersytet, Kopernik, starówka - to są elementy, które łączą i wokół których kreuje się wizja wspólnoty – mówił dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu.
Bydgoszczanin dr Grzegorz Kaczmarek, socjolog z UKW uważa jednak, że Toruń – niczym Cambridge – powinien bardziej budować swoją markę w kierunku „miasta uniwersyteckiego”.
- Bydgoszcz nie powinna mieć kompleksów wobec Torunia, bo ma wiele wątków tożsamościowych - tradycję rzek, kolei, wojskową, rzemieślniczą. Powinniśmy uczyć się wykorzystywać wielokulturowość Bydgoszczy jako atut naszego miasta – uważa dr Kaczmarek.
Posłuchaj całej audycji