Przenikanie religii w Boliwii
Indiańskie wierzenia i religia chrześcijańska - czy da się połączyć te dwa światy? Boliwia udowadnia, że tak. Jak to możliwe? O tym w relacji naszej reporterki Adriany Andrzejewskiej, która wraz z toruńskim fotoreporterem Mikołajem Kurasem podróżuje dookoła świata.
Boliwia to prawdziwa mieszanka kulturowa i religijna, łącząca wierzenia przedchrześcijańskie z chrześcijańskimi.
- Narody latynoamerykańskie, w tym Boliwijczycy, zawsze miały swoje bóstwa. Kościół, który przyszedł wraz z hiszpańskimi kolonistami, zbudował na dawnych świętych miejscach swoje świątynie. Inny przykład - karnawał, to święto wdzięczności dla Matki Ziemi za wodę, urodzaj, dobrobyt. Od dawien dawna tańczyło się dla tych bóstw. Dziś w Oruro jest święto zwane wejściem, gdzie jest dużo grup tanecznych, które tańczą dla Matki Boskiej opiekujący się górnikami. Na to święto przygotowują się cały rok, bo tańczą w jakiejś intencji. Taki taniec trwa 2 dni, tańczy się 10 km aż dojdzie się do figury Matki Boskiej. Ostatnie metry przebywa się na kolanach - opowiada Lukas, mąż torunianki Danuty Zarzyki, która od kilkunastu lat mieszka w Boliwii.
Jedno drugiemu nie zaprzecza, jedna wiara umacnia drugą - dodaje Danuta Zarzyka.