Łukasz Schreiber o wydawaniu unijnych środków w Kujawsko-Pomorskiem

2018-02-06, 08:50  Marcin Friedrich/PAP
Poseł Schreiber krytycznie wypowiada się o wydawaniu unijnych pieniędzy w naszym regionie. Fot. Polskie Radio PiK

Poseł Schreiber krytycznie wypowiada się o wydawaniu unijnych pieniędzy w naszym regionie. Fot. Polskie Radio PiK

Poseł Schreiber krytycznie wypowiada się o wydawaniu unijnych pieniędzy w naszym regionie.

Marszałek województwa uczynił z funduszy unijnych mechanizm wyborczy - w dodatku zrobił to nieumiejętnie. To komentarz posła Łukasza Schreibera do informacji przekazanych przez ministra rozwoju, że kujawsko-pomorskie znajduje się na ostatnich miejscach wśród regionów, jeśli idzie o wydawanie unijnych pieniędzy. Poseł Schreiber dodał, że już kilka miesięcy temu ostrzegał władze województwa w tej kwestii:

To się spotkało z reakcją, ale taką, że ktoś robi histerię i że wszystko wspaniale jest, pod kontrolą, a na koniec roku zobaczymy wspaniałe efekty. No i dzisiaj widzimy jakie są efekty wspaniałe, a są takie, że jesteśmy na ostatnim miejscu. Tu pokutuje także oczywiście polityka tego, że zachodnią stronę województwa się traktuje na zupełnie innych prawach, ale też to, że próbowano stworzyć taki mechanizm wyborczy, który stworzono jeszcze nieudolnie, jak pokazała rzeczywistość, a efekt jaki jest no taki jaki widzimy na załączonym obrazku - powiedział poseł Schreiber.

Posłuchaj całej Rozmowy Dnia

Poniżej cały wywiad z ministrem inwestycji i rozwoju Jerzym Kwiecińskim.

PAP: Na ile pan jest zadowolony z tego, jak w tej chwili wykorzystujemy fundusze unijne?

Jerzy Kwieciński: Jeśli patrzymy z lotu ptaka na wykorzystanie przez Polskę funduszy europejskich, szczególnie w polityce spójności, czyli tam gdzie mamy środki inwestycyjne, to możemy jasno powiedzieć, że Polska bardzo dobrze sobie radzi z tymi funduszami. Relatywnie do innych krajów - to nawet lepiej niż miało to miejsce w poprzedniej perspektywie finansowej. Dla wszystkich krajów ta perspektywa jest sporo trudniejsza, a u nas stopień wykorzystywania środków jest mniej więcej taki, jak w podobnym okresie poprzedniej perspektywy finansowej. Nadal prawie co trzecie euro, które jest wypłacane przez KE za zrealizowane już projekty, trafia do Polski, to jest prawie dwa razy więcej aniżeli było w poprzedniej perspektywie i to jest około 50 proc. więcej aniżeli wynikałoby z udziału Polski w ogólnej puli środków, które są przeznaczone w tej perspektywie finansowej przez Unię Europejską na politykę spójności. Generalnie zatem ten obraz jest naprawdę pozytywny.

PAP: A gdzie są ryzyka, jeśli chodzi o fundusze, czy ciągle największe problemy wiążą się z częścią województw?

J.K.: Jeżeli zaczniemy porównywać różne programy, różne sfery, to jeden wniosek nasuwa się bardzo wyraźnie - programy krajowe nadal są realizowane znacząco lepiej od programów regionalnych, za które odpowiadają samorządy wojewódzkie. Przy czym to nie jest tak, że wszystkie samorządy sobie nie radzą. Wśród samorządów jest olbrzymie zróżnicowanie – z jednej strony mamy regiony, które nawet lepiej sobie radzą z funduszami niż szczebel krajowy. To: Pomorze, Wielkopolska, Opolskie czy Lubuskie, do nich też dołącza w tej chwili Podkarpacie.

A z drugiej strony mamy takie regiony, które bardzo odstają, plasują się znacząco poniżej średniej krajowej i co ciekawe, są to te regiony, które mają duże opóźnienia w rozwoju – między innymi regiony Polski Wschodniej. Wśród takich maruderów mamy województwo podlaskie, lubelskie, warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie czy kujawsko-pomorskie. Te regiony znacząco odstają od średniej, pomimo że, jak wiemy, mają znaczące opóźnienia rozwojowe i wydawałoby się, że to one szczególnie powinny chcieć jak najsprawniej, jak najbardziej efektywnie wykorzystywać fundusze europejskie.

Różnice pomiędzy regionami są znaczące. Dla mnie jednym z najważniejszych zadań będzie to, żeby w tym roku realizacja programów regionalnych przyśpieszyła. Jeżeli ona nie przyśpieszy, to niestety – o czym pisałem do marszałków województw – niektórym regionom będzie groziła utrata środków. Szacujemy, że zagrożone jest 1 miliard 200 milionów euro w programach regionalnych. Żal by było, żeby w roku wyborczym, kiedy będziemy bardzo dużo mówili o samorządach, pewne środki finansowe zostały zaprzepaszczone przez nieumiejętne zarządzanie programami.

PAP: A co z kolejną perspektywą unijną po 2020 r.? O ile będzie ona mniejsza od obecnej, na ile może nam tu zaszkodzić postępowanie Komisji Europejskiej wobec naszego kraju?

J.K.: Ten rok będzie szczególnie ważny dla nowej perspektywy finansowej po 2020 roku, bo w bieżącym roku poznamy koncepcję odnośnie do polityk unijnych, które będą priorytetowe dla Unii po roku 2020, jak również przeznaczanych środków finansowych. W maju Komisja Europejska, a konkretnie pan komisarz Guenther Oettinger ma przedstawić propozycję budżetu po roku 2020. Nie ma co ukrywać, że ta nowa perspektywa będzie znacząco inna aniżeli obecna. Wydaje się, że możemy już powiedzieć, że polityka spójności nie będzie miała aż tak znaczącego udziału jak w obecnej perspektywie finansowej. Wynika to z paru względów. Po pierwsze z tego, że budżet unijny będzie niższy, ponieważ wypadają nam z tego budżetu wpłaty Wielkiej Brytanii. Na skutek Brexitu każdego roku 10-12 miliardów euro mniej będzie wpływało do budżetu unijnego, a ponieważ Wielka Brytania była płatnikiem netto i drugą największą gospodarką, więc to będzie się odbijało na finansach Unii Europejskiej. Prowadzone są prace na rzecz skompensowania tej luki finansowej w budżecie, ale myślę, że nie uda się jej w całości tak prosto zastąpić.

Po drugie na tę nową perspektywę finansową mamy nowe, bardzo ważne wyzwania Unii Europejskiej. Związane są one z polityką imigracyjną i z uchodźcami oraz bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym. Więc te nowe priorytety muszą znaleźć swoje odzwierciedlenie w finansach unijnych. My też niektóre z nich, szczególnie te związane z bezpieczeństwem, bardzo silnie popieramy, bo dla nas bezpieczeństwo zewnętrzne jest szczególnie istotne. Za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie, toczy się wojna, więc to, że Unia Europejska się tą sprawą zajęła, i że będzie to priorytetem, jest dla nas również bardzo ważne.

Trzeci czynnik, wpływający na przyszłą perspektywę, który musimy brać pod uwagę, wynika z naszego sukcesu. Polska się bogaci, nasze regiony się bogacą, więc niestety mniej funduszy po prostu będzie do nas płynęło.

Wystarczy dać przykład Mazowsza, które na nową perspektywę podzieliliśmy na dwie jednostki statystyczne na poziomie NUTS 2 – na aglomerację warszawską i pozostałą część regionu. Aglomeracja warszawska jest na poziomie - w stosunku do średniej unijnej - ponad 150 proc. PKB na mieszkańca. Teoretyzując - gdybyśmy z aglomeracji warszawskiej stworzyli niezależne państwo unijne, to byłaby drugim najbogatszym państwem w Unii Europejskiej, po Luksemburgu. Więc aglomeracja warszawska już nie ma szans na takie wsparcie w nowej perspektywie finansowej. Za Mazowszem idą kolejne regiony: Wielkopolska i Dolny Śląsk przekraczają 75 proc. średniej unijnej, czyli mogą wypaść z pierwszego priorytetu polityki spójności, który jest adresowany do najbiedniejszych regionów. To są fakty, które musimy brać pod uwagę.

PAP: Czyli o ile, mniej więcej, może być mniejszy od obecnego udział Polski w kolejnym unijnym budżecie?

J.K.: Chcielibyśmy, żeby składka poszczególnych krajów członkowskich do unijnego budżetu zwiększyła się z około 1 proc. dochodu narodowego brutto do około 1,1. Pozwoliłoby to zaspokoić nowe wyzwania i finansować dotychczasowe polityki unijne, szczególnie politykę spójności i wspólną politykę rolną na zbliżonym do obecnego poziomie. Ale jak to będzie dalej realizowane, zależy z jednej strony od propozycji przedstawionych przez Komisję Europejską, a z drugiej strony od decyzji Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego.

Rozmawiała Sonia Sobczyk (PAP)

Mówi Łukasz Schreiber, poseł PiS

Bydgoszcz

Region

Osiem godzin utrudnień na S5. Kierowca ciężarówki miał udar i uderzył w bariery

Osiem godzin utrudnień na S5. Kierowca ciężarówki miał udar i uderzył w bariery

2023-10-27, 06:00
Walka o kompleks Świętego Ducha w Toruniu. Są przykłady na to, że zabytki można ocalić

Walka o kompleks Świętego Ducha w Toruniu. Są przykłady na to, że zabytki można ocalić

2023-10-26, 20:00
Chciał uniknąć kontroli drogowej. Dostał 45 punktów karnych, grozi mu więzienie

Chciał uniknąć kontroli drogowej. Dostał 45 punktów karnych, grozi mu więzienie

2023-10-26, 18:10
Potęga dobroczynności  w jedności. Spotkanie filantropów w Bydgoszczy [zdjęcia]

Potęga dobroczynności – w jedności. Spotkanie filantropów w Bydgoszczy [zdjęcia]

2023-10-26, 17:29
Chcą razem zmieniać świat. NGO-sy z regionu poznają innowacje w Bydgoszczy [wideo]

Chcą razem zmieniać świat. NGO-sy z regionu poznają innowacje w Bydgoszczy [wideo]

2023-10-26, 15:03
Miała ponad promil alkoholu w organizmie. Opiekowała się dwojgiem małych dzieci

Miała ponad promil alkoholu w organizmie. Opiekowała się dwojgiem małych dzieci

2023-10-26, 14:02
Pieniądze na ZIT Włocławka przyznane. Chodzi o to, żeby integrować miasto i gminy

Pieniądze na ZIT Włocławka przyznane. „Chodzi o to, żeby integrować miasto i gminy”

2023-10-26, 13:17
Drabina tej firmy złamała się podczas testów. Strażacy zrywają umowę na kolejną dostawę

Drabina tej firmy złamała się podczas testów. Strażacy zrywają umowę na kolejną dostawę

2023-10-26, 12:18
  ,    ,

Активісти проти „попелюшок”, зростання цін на нерухомість, розширення дитсадка

2023-10-26, 12:01
Teatry, kabarety, zespoły studenckie. Na UKW muzealnicy opowiadają o kulturze akademickiej

Teatry, kabarety, zespoły studenckie. Na UKW muzealnicy opowiadają o kulturze akademickiej

2023-10-26, 11:36
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę