Co się dzieje z latarniami na Gdańskiej w Bydgoszczy?
Kto zostawił włączone światło za oknem? To pytanie zadawali sobie mieszkańcy ulic Gdańskiej i Mickiewicza w Bydgoszczy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że lampy od 30 grudnia świeciły w ciągu dnia.
Po kilku dniach w świetle ulicznych latarni próbujemy odpowiedzieć na pytanie - kto ma włącznik do kilkudziesięciu bydgoskich lamp, które nieprzerwanie świeciły się w ciągu dnia?
Początkowo przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji w Bydgoszczy utrzymywali, że wspomniane oświetlenie należy do firmy Enea. Postanowiliśmy więc rzucić na tę tajemnicę nieco światła i zadzwoniliśmy do rzecznika Obszaru Oświetlenia grupy Enea, Elżbiety Darol-Matuszewskiej.
Trzeba jednak było się zwrócić do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Światło dziś zgasło, ale nikt nie był w stanie nas zapewnić, że latarnie nie rozbłysną w świetle dziennym ponownie. Po naszej interwencji usłyszeliśmy od rzecznika Krzysztofa Kosiedowskiego, że ZDMiKP zobowiązuje się do monitorowania sprawy.