W Toruniu zaprotestowali przeciw mowie nienawiści
"STOP mowie nienawiści!" - pod takim hasłem spotkało się kilkudziesięciu torunian, by przypomnieć o 95. rocznicy zamachu na prezydenta Gabriela Narutowicza.
Spod pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego zgromadzeni przeszli ulicami Starówki, by zakończyć spotkanie happeningiem pod pomnikiem gen. Hallera. Miejsca nie są przypadkowe - wyjaśnia Ryszard Mosiołek ze społeczności "Obywatelski Toruń".
- Józef Piłsudski przy okazji śmierci Gabriela Narutowicza odegrał rolę pozytywną, gen. Haller niestety pomimo jego zasług, bohaterstwa przy tej okazji odegrał tragiczną rolę. To między innymi jego przyzwolenie na mowę nienawiści w czasie pochodów przeciwko wyborowi prezydenta Narutowicza, jako przywódcy swojego rodzaju, być może było jednym z przyczynków, że prezydent Narutowicz zginął. Gdyby wtedy gen. Haller kategorycznie zaprotestował przeciwko temu, co się dzieje to być może skończyłoby się to inaczej i historia również potoczyłaby się inaczej - powiedział Ryszard Mosiołek.
Prezydent Gabriel Narutowicz został zastrzelony 16 grudnia 1922 roku w galerii "Zachęta" przez powiązanego z endecją malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Zamachowca skazano na karę śmierci.