Dożywocie za zabójstwo?
Dożywocie za zabójstwo z użyciem siekiery grozi 76-letniemu Henrykowi B. Dziś w bydgoskim Sądzie Okręgowym zakończył się jego proces.
Chodzi o tragedię do której doszło w zeszłym roku w mieszkaniu przy ul. Chełmońskiego w bydgoskim Fordonie. Podczas zakrapianej alkoholem imprezy Henryk B. miał zaatakować siekierą, a potem podpalić 2 osoby, czego jedna nie przeżyła.
Na ławie oskarżonych zasiada też Kazimierz K. - mężczyzna miał nie udzielić pomocy pokrzywdzonym, za co w więzieniu może spędzić 6 miesięcy.
Niedosłyszący 76-latek w przeszłości był skazany za zabójstwo własnej żony. Po wyjściu z więzienia prokurator zarzucił mu kolejne zabójstwo, do którego oskarżony się nie przyznaje.
Obrońca Henryka B. prosił o łagodniejszą karę uwzględniającą m.in. wiek mężczyzny. Współoskarżony Kazimierz K - do winy się przyznał i wyraził skruchę.
Zdaniem prokuratora Kazimierz K. był kluczowym świadkiem w tym procesie. Opowiedział jak doszło do tragedii w wyniku której zginęła jedna osoba. Nie udzielił pomocy pokrzywdzonym bo miał się bać 76-letniego kolegi.