Myśliwy paserem?
Broń myśliwską skradzioną we Włocławku odnaleziono u innego myśliwego.
Jak się okazało, włamywacze sprzedali broń paserowi, którym był myśliwy.
Mężczyzna kupił broń, chociaż wiedział, że nigdy jej nie zarejestruje, bo pochodzi ona
z nielegalnego źródła, najprawdopodobniej z kradzieży.
Prokurator Krzysztof Kwiatkowski z Prokuratury Rejonowej we Włocławku
potwierdza, że myśliwemu postawiono zarzuty: nielegalnego posiadania broni i paserstwa.
Za paserstwo grozi do pięciu lat więzienia. Za nielegalne posiadanie
broni - do ośmiu lat. Jakikolwiek skazujący wyrok, nawet z zawieszeniem
wykonania kary, będzie jednoznaczny z cofnięciem myśliwemu pozwolenia na
broń.