Czy prof. Kowalczyk skłamał w oświadczeniu lustracyjnym?
Byli oficerowie SB, którzy zeznawali dziś w toruńskim Sądzie Okręgowym, nie pamiętają, żeby profesor Andrzej Kowalczyk z UMK był tajnym współpracownikiem.
IPN zarzuca fizykowi, że obejmując funkcję prodziekana w 2008 r. skłamał w oświadczeniu lustracyjnym i zataił współpracę. Dostęp do teczek TW miał były oficer SB Andrzej W., ale toruńskiego naukowca z ówczesnych akt nie pamięta - zeznał dziś w sądzie.
Osoba, która miała pozyskać i prowadzić profesora jest w Stanach Zjednoczonych. Sąd spróbuje przesłuchać byłego oficera SB 24go stycznia. Prof. Kowlaczyk na pierwszej rozprawie powiedział, że w latach 80 tych 6 razy spotkał się z przedstawicielami kontrwywiadu. Zaprzeczył, aby świadomie współpracował z bezpieką. Profesor obecnie jest na emeryturze, ale nadal prowadzi część zajęć na toruńskiej uczelni.