Bydgoski „łańcuch światła” przeciwko zmianom w sądownictwie
Świece, znicze i latarki - w Bydgoszczy pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego zapłonął „łańcuch światła”. Około trzystu manifestantów w ten symboliczny sposób broniło wolności sądów, wyborów i mediów, która ich zdaniem, jest zagrożona.
- Jest to kontynuacja akcji, którą rozpoczęliśmy w lipcu, a która zakończyła się dwoma prezydenckimi wetami - mówi Andrzej Bobkowski - organizator.
Głównym organizatorem „łańcucha światła” jest Bydgoskie Forum Obywatelskie.
Wśród przemawiających znaleźli się: były redaktor naczelny bydgoskiego oddziału Gazety Wyborczej Józef Herold, radny Jakub Mikołajczak czy adwokat Karolina Korkowska - Krokos z Okręgowej Rady Adwokackiej.
Podczas demonstracji przypominano postać Pawła Szczęsnego, a także jego odezwę do Prawa i Sprawiedliwości.
Przebieg manifestacji utrudniało dwóch mężczyzn. Padały obelgi typu "faszyści". Zajęła się nimi straż miejska, a potem policja. Jak mówili uczestnicy - byli to "narodowcy".