Beczki z chemikaliami w nurtach Wisły pod Włocławkiem - szczęśliwie to tylko ćwiczenia!
Niewiele brakowało, a pod Włocławkiem doszłoby do ekologicznej katastrofy. Do Wisły wpadły beczki z chemikaliami. Z pomocą błyskawicznie pospieszyli strażacy.
2 km przed tamą we Włocławku, źle zabezpieczone beczki na barce płynącej z płockiej Petrochemii uwolniły się z mocowań. Część zawartości jednej z beczek wylała się do Wisły, druga z beczek wpadła do Wisły i zatonęła. Okazało się, że w beczkach transportowano olej napędowy, który uwalniając się z zatopionej beczki do rzeki, mógłby doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Nurkowie straży pożarnej, przy użyciu balonu wypornościowego, wydobyli z Wisły beczkę zawierającą kilkaset litrów niebezpiecznej substancji.
Szczęśliwie cała akcja pod tamą we Włocławku należała do ćwiczeń Straży Pożarnej.