Bartosz Fiałek o pracy lekarzy rezydentów i proteście medyków
- Jestem pełnoprawnym lekarzem i sam odpowiadam za swoje decyzje - mówił w Rozmowie Dnia Polskiego Radia PiK Bartosz Fiałek - lekarz rezydent ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. W ten sposób odpowiedział na pytanie dotyczące odpowiedzialności młodych lekarzy i zarzutów, że są tylko asystentami bardziej doświadczonych kolegów.
- Jesteśmy bardzo często lekarzami, którzy są na pierwszej linii frontu. Wyjeżdżamy do pacjentów w karetkach. Ja osobiście pracuję w SORze, czyli Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, trafiają do mnie pacjenci ze wszystkimi schorzeniami, podejmuję wszystkie działania jak pełnoprawny lekarz. Czasami faktycznie konsultuję swoją decyzję ze starszymi kolegami, ale gros decyzji wpływających na zdrowie i życie pacjenta podejmuję sam i w 100 procentach za nie odpowiadam, a więc nie jestem uczniakiem, jestem pełnoprawnym lekarzem, sam za swoje decyzje odpowiadam - powiedział Bartosz Fiałek.
Od 2 tygodni w Warszawie trwa protest głodowy lekarzy rezydentów. Domagają się wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Młodzi lekarze na Starym Rynku w Bydgoszczy zorganizowali akcję protestacyjno-edukacyjną.
- Będziemy mówić kim jest lekarz rezydent, dlaczego protestujemy. Będziemy też udzielać podstawowych porad lekarskich i wykonywać podstawowe badania - dodał Bartosz Fiałek.
Posłuchaj Rozmowy Dnia z Bartoszem Fiałkiem