Myśliwy celował świadomie. Wyrok za zastrzelenie kota
Sąd w Chełmnie skazał myśliwego za zastrzelenie rasowego kota na 4 miesiące więzienia i zawiesił wykonanie kary na 2-letni okres próby. Zasądził też rekompensatę w wysokości 1,2 tys. zł, 300-złotową grzywnę i pokrycie kosztów sądowych.
Myśliwy spod Chełmna zastrzelił kota rasy Maine Coon pod domem właścicieli. Po strzale uciekł, ale następnego dnia zatrzymała go policja. Mężczyzna tłumaczył, że strzelił, bo myślał, że to dziki jenot. Potem jednak przyznał się do winy, stwierdził, że miał świadomość, iż mierzy do kota. Nie potrafił wytłumaczyć swojego działania.
Prokurator Witold Preis mówi, że do społeczeństwa coraz bardziej docierają zapisy ustawy o ochronie zwierząt.
- Wreszcie uznajemy, że zwierzę nie jest rzeczą. Osoby, które popełniają tego typu przestępstwa będą traktowane z całą surowością prawa, stosownie do okoliczności. Ten wyrok jest słuszny - podkreślił prokurator.
Myśliwy dopuścił się przestępstwa umyślnego. Oznacza to, że policja musi cofnąć mu pozwolenie na broń.