Nagrania z monitoringu dowodem ws. byłego komendanta toruńskiej straży miejskiej
Zaprezentowany w toruńskim sądzie zapis miejskiego monitoringu nie potwierdził, że Wiesław L., kiedy był jeszcze komendantem toruńskiej straży miejskiej, kopnął jednego z legitymowanych mężczyzn.
Ówczesny komendant miał bez munduru i pod wpływem alkoholu wtrącić się do interwencji strażników miejskich na toruńskiej Starówce.
Adwokat oskarżonego jest przekonany, że zaprezentowane nagrania telefoniczne, z miejskiego monitoringu i telefonu komórkowego świadka działają na korzyść jego klienta
Sąd pierwszej instancji uznał, że Wiesław L. przekroczył swoje uprawnienia, ale warunkowo umorzył postępowanie przeciwko niemu. Były komendant odwołał się od wyroku.
Sąd okręgowy nakazał jeszcze raz rozpatrzyć sprawę. Uznał, że proces był zbyt pobieżny, nie przeanalizowano nagrania z monitoringu.
Wiesław L. został zawieszony z chwilą ogłoszenia zarzutów w listopadzie 2010. W czerwcu ubiegłego roku odszedł ze służby za porozumieniem stron. Oskarżony nie przyznaje się do winy.