Taśmy z nagraniami zeznań dzieci na procesie byłego wychowawcy bydgoskiego domu dziecka
Taśmy z przesłuchań małoletnich świadków w roli głównej - w kończącym się procesie byłego wychowawcy domu dziecka na bydgoskich Kapuściskach. Łukasz T. oskarżony jest o znęcanie się nad swoimi podopiecznymi: bicie ich ręcznikiem i straszenie szczurami.
Bydgoski Sąd Rejonowy przesłuchał też matkę dwojga byłych wychowanków placówki. Dla dobra małoletnich świadków - nie pozwolił na nagrywanie dźwięków w tym procesie.
To dzieci miały zasygnalizować matce, że Łukasz T. bije je ręcznikiem. Kobieta nigdzie tego nie zgłosiła, choć miała taką możliwość. Ślady na ciele dziecka miała zauważyć kilka dni po zwolnieniu wychowawcy. Dopiero wtedy poszła do dyrekcji placówki.
Kobieta przyznała wcześniej, że Oliwier i Sylwia bardzo lubili oskarżonego. Rodzeństwo trafiło do placówki, bo najpierw sąd ograniczył matce prawa rodzicielskie a potem je odebrał. Oskarżony nawiązał do wcześniejszych zeznań jednego z małoletnich świadków. Zapytał kobietę, czy wiedziała i tu cytat " że Oliwier miał mówić Sylwii, żeby mówiła różne dziwne rzeczy na temat wujka Łukasza bo wtedy wróci do domu".
Sąd odtworzył też taśmę z przesłuchania 5-letniego kolegi Oliwiera, który potwierdził, że był bity ręcznikiem... Z kolei oskarżony złożył oświadczenie, że chłopiec nigdy nie był jego wychowankiem.