Połączenie lotnicze Bydgoszcz-Lwów
Połączenie lotnicze Bydgoszcz - Lwów obsługiwane przez PLL LOT zostanie zainaugurowane w nocy z czwartku na piątek. Rejsy w obie strony będą odbywać się w poniedziałki i piątki. Lot potrwa 1,2 godz.
Pasażerowie będą podróżować samolotem Bombardier Dash Q400 zabierającym na pokład 78 osób.
"Loty z Bydgoszczy do Lwowa wydają się znakomitym pomysłem nie tylko dla kilku tysięcy Ukraińców, którzy przebywają, pracują czy studiują w naszym regionie. To również możliwość podróży dla mieszkańców województwa nie tylko ze względów sentymentalnych. To połączenie jest tak skonfigurowane, że można zaplanować sobie weekend we Lwowie" - powiedział na konferencji prasowej wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski.
Rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki podkreślił, że przeprowadzone analizy wskazują, że połączenie z Bydgoszczy do Lwowa będzie rentowne.
"Takie połączenia regionalne są obarczone największym ryzykiem biznesowym. Jak już decydujemy się o uruchomieniu takiego połączenia bezpośredniego z regionu, to musimy być przekonani do tego, że połączenie ma uzasadnienie biznesowe, bo LOT ma do zrealizowania jedną misję, to ma być zdrowe, rentowne przedsiębiorstwo" - dodał rzecznik.
Prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz Tomasz Moraczewski przyznał, że dla pracowników i służb lotniska nowe połączenie jest dużym wyzwaniem, gdyż będą to pierwsze przyloty i odloty w nocy. W związku z nowymi rejsami miasto uruchomi specjalną linię nocną, z której będą mogli skorzystać osoby przylatujące i wylatujące.
Samoloty z Bydgoszczy będą startować o godzinie 3.10 i przylatywać o godzinie 2.20.
Kubicki wyjaśnił, że decyzja o uruchomieniu przylotów i wylotów w nocy wynika z chęci efektywnego wykorzystania samolotu. Maszyna, który będzie wylatywała ze Lwowa wcześniej przyleci tam z pasażerami z Warszawy i zamiast stać przez noc poleci do Bydgoszczy.
Zaznaczył, że na pierwszy rejs sprzedano wszystkie bilety, a na kolejne jest już prawie komplet pasażerów. Powiedział też, że możliwe jest wykorzystanie do obsługi linii większych samolotów, jak Embraer 175 czy 195. (PAP)