Proces o morderstwo i gwałty w Toruniu
Proces 56-letniego Andrzeja G., oskarżonego o zabójstwo, zgwałcenie 2 mężczyzn i 13-letniego chłopca rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Toruniu.
Śledczy ustalili, że oskarżony upijał swoje ofiary. Małoletniego zaczepił na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu, kiedy chłopiec szedł do babci - mówiła dziennikarzom na korytarzu sądowym mama pokrzywdzonego.
"Do tego zdarzenia doszło w sierpniu 2016 roku. W tym samym miesiącu oskarżony zgwałcił dorosłego mężczyznę. Kolejną ofiarę Andrzej G. zabił na toruńskich wrzosach" – mówi Andrzej Kukawski, Rzecznik Prasowy Prokuratora Okręgowego w Toruniu.
Andrzej G. urodził się w Grudziądzu, później zamieszkał w Toruniu. W sądzie oskarżony powiedział, że choruje na raka, że z powodu myśli samobójczych i dziwnych snów leczy się psychiatrycznie. Proces toczy się z wyłączeniem jawności.
Mieszkaniec Torunia był już karany za przestępstwa na tle seksualnym.
Według biegłych torunianin po zakończeniu kary powinien trafić do specjalnego ośrodka. Nie zdecydował o tym Zakład Karny w Barczewie, gdzie do listopada 2015 roku przebywał mężczyzna.
- Wniosku z jednostki jeśli chodzi o objęcie ustawą tzw. o bestiach nie kierowaliśmy. Posiłkujemy się badaniami seksuologów z zewnątrz bądź też badaniami w ośrodku diagnostycznym w areszcie śledczym w Olsztynie. Jeżeli by takie przesłanki zachodziły to na pewno taki wniosek byłby sporządzony - powiedział ppłk. Marek Kulwicki dyr. Zakładu Karnego w Barczewie w wypowiedzi dla TVP3 Bydgoszcz.
Andrzejowi G. grozi dożywocie.