NIK o pakiecie onkologicznym
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła jak w naszym regionie realizowany jest pakiet onkologiczny. Inspektorzy wykryli kilka nieprawidłowości.
Zmiany organizacyjne wprowadzone w 2015 roku przez pakiet onkologiczny skróciły czas oczekiwania na badania dla pacjentów z wystawioną kartą diagnostyki i leczenia onkologicznego. NIK wskazuje jednak, że pakiet onkologiczny w znaczący sposób nie poprawił sytuacji pacjentów z podejrzeniem lub rozpoznaniem nowotworu, bowiem kartę DiLO uzyskała tylko część pacjentów, którzy ze względu na rozpoznanie kwalifikowali się do jej otrzymania.
Nadal istotnym problemem pozostawał nieskoordynowany i chaotyczny proces diagnostyczny, finanse oraz kwestia zbyt późnego wykrycia choroby. Zaniepokojenie budzić może także skuteczność prowadzonego leczenia.
Faktycznie pakiet onkologiczny skrócił czas oczekiwania na diagnostykę i leczenie onkologiczne. Pomimo tego dwa kontrolowane szpitale w Inowrocławiu i we Włocławku nie obejmowały pakietem onkologicznym ponad 80% pacjentów, którzy się do tego kwalifikowali - mówi Barbara Antkiewicz, dyrektor delegatury NIK w Bydgoszczy.
Pakiet onkologiczny to potoczne określenie rozwiązań mających na celu sprawne poprowadzenie pacjenta przez kolejne etapy diagnostyki i leczenia w przypadku stwierdzenia nowotworu złośliwego . Pacjentom takim lekarz wystawia kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego, która zastępuje zarówno skierowanie na ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne, jak i do szpitala.